W obecnych czasach, w związku z rozwojem technologii, sposobów uczenia się jest coraz więcej. Wiedza, która kiedyś była dostępna tylko dla nielicznych, teraz rozprzestrzenia się po całym świecie. Z jednej strony to niezwykłe, że możemy poznawać starożytną mądrość i z niej czerpać. Z drugiej strony na pewno ulega ona pewnym zniekształceniom, uproszczeniom i dopasowaniom. Nie zatrzymamy żadnego z tych procesów. Osobiście wychodzę z założenia, że skoro świat oferuje nowe możliwości, nowe metody, to warto z nich skorzystać. I warto to robić wnosząc jak najwyższą jakość. Możliwości same w sobie nie są ani dobre, ani złe. To my nadajemy im znaczenie. Dlatego zdecydowałam się kilka lat temu, we współpracy z Hakuj Zdrowie stworzyć kurs lomi online, w najlepszy sposób, w jaki umiałam. Podkreślając głębię i moc tej sztuki pracy z ciałem, to w jakich okolicznościach warto się nią dzielić, czym się kierować. Ta forma edukacji na pewno nie jest dla każdego. Z drugiej strony jest wiele osób, które tylko takim kanałem będą mogły z niej skorzystać. Wersja online jest dla tych, którzy są otwarci na to, aby praktykować w domowym zaciszu, podążając za głosem, obrazem i swoim czuciem. Czy to wystarczy, aby rozpocząć praktykę?
Skuteczność jest miarą prawdy.
Jeśli zaangażujesz się w regularną praktykę w oparciu o kurs lomi lomi nui online, możesz wynieść z niego naprawdę solidną bazę. Szczególnie jeśli masz łatwość uczenia się dzięki obserwacji i jeśli czujesz się swobodnie w ruchu, albo jeśli masz doświadczenie w pracy z ciałem lub dotykiem. Czasem zdarza się, że ktoś po przejściu przez program kursu lomi online decyduje się na kurs grupowy lub korzysta z opcji certyfikacji. W tym przypadku mamy okazję poznać się osobiście, a ja mogę podziwiać efekty samodzielnej pracy. Niejednokrotnie byłam zachwycona, widząc takie osoby przy masażowym stole. Ich postawa, sposób poruszania się i dotyku nie pozostawiały wątpliwości, że mają już wdrożone nawyki, które pozwalają im pracować świadomie, zadbać o swoje ciało (ergonomię ruchu) i o osobę przyjmującą. Taki widok zawsze cieszy 🙂 I stąd też wiem, że można dużo wynieść z nauki przez internet. Jak mówi jedna z zasad huny – skuteczność jest miarą prawdy. Samodzielne uczenie się z pewnością wymaga zaangażowania, determinacji, regularnej praktyki, odwagi, zaufania sobie, umawiania się z osobami, które zechcą przyjąć Twój dotyk. Z takim podejściem wyniesiesz najwięcej 🙂
Moc uważnego dotyku
Słyszałam słowa krytyki na hasło “kurs lomi lomi nui online”, ale też wiele głosów, dzięki którym widzę, że taka forma nauki też ma sens. Nie każdy może sobie pozwolić na to, żeby poświęcić 2 tyg i kilka tysięcy złotych na to, żeby przyjechać na kurs grupowy. A szerzenie się świadomości uważnego dotyku, szacunku dla ciała, tego, że nasze ciało ma zdolność samouzdrawiania, trzeba mu tylko stworzyć wspierające warunki (jednym ze sposobów jest właśnie lomi lomi), jest dla mnie osobiście bezcenne. Jeśli będziesz praktykować dzielenie się z najbliższymi dotykiem w duchu aloha, nawet jeśli zrezygnujesz z bardziej zaawansowanych technik głębszej pracy na stawach, Twoja praca będzie odpowiadać na najgłębsze ludzkie potrzeby – miłości, kontaktu, bycia uznanym, uszanowanym. To może przynieść uzdrowienie jakiegoś zapomnianego kawałka nas. Technika jest tylko elementem tej pracy, niezwykle ważnym, ale znacznie ważniejsza jest Twoja obecność i jakość Twojego dotyku. W kursie lomi lomi nui online daję temu szczególną uwagę.
Poza schematem
Kiedyś Hawajczycy mieli żelazną zasadę, że ich wiedza i praktyki przekazywane są tylko “swoim”. Abraham Kawai’i był pierwszym kahuną (mistrzem, ekspertem w swojej dziedzinie – lomi), który tę zasadę świadomie złamał. Przytoczę tu cytat z książki “Ke ala hoku – the Pathway to the stars ( Droga do gwiazd), mojej nauczycielki, a jego uczennicy Jody Mountain:
“Jego chęć oferowania swojej wiedzy szerszej społeczności, spowodowała dużo kontrowersji w niektórych hawajskich społecznościach. Niemniej jednak wierzę, że Kahu zdecydował się, aby dzielić się tymi naukami szerzej, ponieważ mógł przewidzieć czas, kiedy ta ścieżka będzie potrzebna wielu (ludziom) na Ziemi. Zdawał sobie sprawę, że na bazowym poziomie, ta praca jest poza kulturą i tradycją i że może być rozpalona w każdym człowieku, który ma wolę, aby wyjść poza swoją aktualną percepcję siebie i świata wokół”.
Dla mnie Abraham jest inspiracją, że warto wychodzić poza utarte szlaki, bo ta ogromna mądrość, jest wartością ponadczasową i może służyć wielu z nas. Z całą pewnością nie mam takiej wiedzy, umiejętności i świadomości, jakie miał Kahu, ani hawajscy mistrzowie tej sztuki. Ale to co widzę, to to, że nawet korzystając z jakiegoś niewielkiego ułamka hawajskiej mądrości, można dużo zmienić w swoim życiu i towarzyszyć innym w tej zmianie.
Podążanie za duchem czasu.
Sposoby w jakie się uczymy, zmieniają się wraz z duchem czasu. Kiedyś uczniowie latami obserwowali swoich mistrzów w ich pracy. Ponoć na Hawajach nie otrzymywało się żadnych ścisłych wytycznych. Uczeń nauczył się tyle, ile sam wyłapał. To niezwykle mądre podejście, bo dzięki temu uczniowie uczyli się pozyskiwać wiedzę z głębi siebie, a nie przyjmując czyjeś założenia. Teraz rzadko możemy sobie pozwolić na taki tryb zdobywania wiedzy. Nic nie zastąpi terminowania mistrzowi, ale to nie jest jedyna droga poznania. Jestem w pełni przekonana, że nauka w grupie, szczególnie ta która trwa przynajmniej kilka dni, to wielka moc. To okazja do doświadczania lomi jako osoba oferująca i przyjmująca dotyk. To okazja, żeby się zagłębić w swoje ciało, zatrzymać codzienny bieg, poczuć i głęboko wejść w doświadczenie. I jednocześnie też wierzę, że potraktowanie kursu online poważnie, wracanie do niego regularnie, przyglądanie się ruchom, filmom, ujęciom tyle razy, ile tego potrzebujesz też ma swoją wartość. Są osoby, dla których praca w grupie, pokazanie swojego ciała, dotykanie nieznanych osób są wyzwaniem. Jeśli jesteś taką osobą, kurs lomi lomi nui online może być dla Ciebie pomostem, a może sposobem na nabranie pewności siebie, zanim wybierzesz się na kurs grupowy.
Masażu lomi lomi nui uczymy się całe życie.
Jestem gorącą orędowniczką stwierdzenia, że masażu lomi lomi nui uczymy się całe życie. Ja rozpoczęłam swoją naukę w 2007 roku na kursie u Danusi i Jurka Adamczyków. Od tamtego czasu, średnio raz do roku, jestem na warsztacie tej sztuki, który pozwala mi coraz bardziej zgłębiać jej tajniki. Uczyłam się u kilku nauczycieli, u Susan Pai’iniu Floyd (lomi lomi nui), Maka’ali Yates’a (mana lomi), Jody Mountain (ancient lomi lomi). Kilkanaście lat praktyki pokazuje mi, że mogę widzieć coraz to nowe warstwy (których nie byłam w stanie widzieć wcześniej), wzmacniać swoje czucie, swoją percepcję, kontakt ze sobą, budować zaufanie do siebie w podążaniu za ciałem, uczyć się coraz większej bezwysiłkowości itd.. Przy takim założeniu nauka przez internet jest jednym ze sposobów na rozpoczęcie praktyki. Mam wielką nadzieję, że dla tych, którzy widzą potencjał tej pracy z drugim człowiekiem, kurs online jest zachętą do tego, aby potem kontynuować już na żywo 🙂